Choć bożonarodzeniowe tradycje kojarzą nam się przede wszystkim z religią chrześcijańską, towarzyszące im rytuały, zwyczaje, a także smaki i zapachy są efektem przenikania się różnorodnych kultur. Celnie nawiązał do tego Sting, tworząc blisko 10 lat temu płytę „If on a Winter’s Night…”, w ramach której zebrał utwory z różnych krajów i postawił na nietypowe aranżacje, odwołujące się m.in. do muzyki Bliskiego Wschodu – w końcu to z tamtych obszarów przywędrowało do nas chrześcijaństwo.
Świeca „Winter’s Night” stanowi sensoryczne ucieleśnienie wielokulturowego dialogu. Konkretne nuty zapachowe nawiązują symbolicznie do różnorodnych obszarów geograficznych. Dominującym zapachem jest tutaj kardamon. W stanie dzikim występuje on na Cejlonie, Półwyspie Indyjskim, w Chinach i Indonezji, ale przyprawa ta jest też wykorzystywana m.in. w kuchni libańskiej czy izraelskiej. Za pośrednictwem zapachu kardamon przenosi nas więc do różnorodnych obszarów, na których rodziły się wielkie religie – judaizm, chrześcijaństwo, islam, buddyzm, hinduzim… Ale w „Winter’s Night” można znaleźć również m.in. bergamotkę (która choć przywędrowała ze Wschodu, dziś nazywana jest klejnotem włoskiej Kalabrii) czy lukrecję (która występuje na rozmaitych terytoriach, ale chyba najmocniej kojarzy się ze skandynawskimi słodyczami i bywa określana mianem czarnego złota Północy).„Winter’s Night” to więc przede wszystkim wielokulturowa opowieść wyrażona poprzez zapach, ale inspirowana różnorodnymi doznaniami zmysłowymi – od doświadczeń muzycznych przez kulinarne aż po wizualne.
„Winter’s Night” to zapach korzenny, otulający, kojący. W pewnym sensie też uzdrawiający, rozgrzewający, z subtelną dawką słodyczy.